środa, 3 lipca 2013

Rozdział III ~ Marzenia

Rose obudziła, z poczuciem że ktoś na nią patrzy. Odwróciła się na drugi bok i trafiła nosem w coś zimnego. Otworzyła oczy i prawie nie krzyknęła ze zdziwienia. Stała, a raczej leżała, nos w nos z Scorpius'em który teraz parzył jej głęboko w oczy. Leżała jak sparaliżowana niezdolna się poruszac, po chwili szepnęła odrętwiałymi ustami – Co ty tu robisz?
-Al poszedł robic gofry i kazał mi cię obudzic, ale nie miałem do tego serca, tak słodko się śliniłaś...- odszepnął i przesuną się nieznacznie bliżej, zaśmiał się radośnie kiedy zobaczył jej minę, leżeli tak blisko że Rose mogła zobaczyc złote plamki w jego zielonych oczach. Też się uśmiechnęła. Blondyn po chwili przesunął wzrokiem po jej sylwetce a ona zamknęła na chwilę oczy kiedy je znów otworzyła spostrzegła że Malfoy nadal się patrzy na jej ciało, teraz jednak miał rozszerzone żrenice i dziwny wyraz twarzy. Rose też spojrzała w dół i po chwili zaczęła szukac kołdry na łóżku. Błękitna spódnica koszula nocna podjechała jej do góry .kiedy spała, tak że teraz widac było prawie całe uda, a góra miała jedno ramiączko które lużno wisiało na ramieniu i odsłaniała częśc biustonoszu. Rose spaliła buraka - to nie było w jej stylu, zawsze starała się ubierac skromnie. Odwróciła się na plecach i przykryła cienkim kocem, zamknęła oczy pragnąc zapaśc się po ziemią na wieki. Nagle poczuła że chłopak porusza się.
Otworzyła oczy i po raz drugi znalazła się twarz w twarz z Malfoy'em, który teraz stał nad nią i pochylał się w kierunku jej szyji. Weasley przestała oddychac z wrażenia, czyżby zaczęły się spełniac jej najskrytsze marzenia?
-Nie musisz się przykrywac- szepnął łagodnie muskając jej ucho ustami -Myślisz że mało dziewczyn widziałem nago? - zapytał sarkastycznie,to tym zaśmiał się cicho ochryple i pocałował ją w szyję.
Rose już nic nie czuła. Po ostatnim zdaniu jakie wypowiedział zdrętwiała i straciła czucie w kończynach, a w środku teraz czuła pustkę. W błękitnych oczach zaczęły zbierac się łzy Nawet nie załważyła jak pocałował ją w szyje i zaczął powoli odkrywac kołdrą, po chwili już gładził jej nogi i ramiona. Nadal całował ją w szyję kiedy z kompletnej pustki w jej wnętrzu zaczęły tworzyc się zazdrośc i rozpacz, jednak nad nimi górowała furia, że ten arystokracki dupek ma czelnośc ją całowac i dotykac zaraz potem jak oznajmił jej że właśnie widział całe mnóstwo dziewczyn nago i prawdopodobnie robił to z nimi. W tym czasie jego oddech stał się szybszy. Podniósł głowę, chyba z zamiarem pocałowaniem jej, jednak zatrzymał się i zesztywniał w połowie drogi kiedy spojrzał jej w twarz. Ruda mrużyła oczy w złości,w jej błękitnych oczach były też łzy, a Scorpius tak po prostu stał nad nią pochylony i nie wiedział co się zrobic.
-Zeic ze mnie- wycedziła przez zęby. Chłopak po prostu stał z otwartymi ustami i po chwili mrugną parę razy. Zamknął usta i wyraz jego twarzy zmienił się. Powoli wstał, odchrząknął i rzekł opanowanym i oficjalnym głosem – Przepraszam, nie powinniem był tego robic. - po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł z pokoju. Rose jeszcze chwile patrzyła na drzwi pokoju i wtedy w jej głowie znów odezwał się głosik, tym razem zdumiony i zdezorientowany, który szepnął ''Co to kurwa było?!'' , jednak odpowiedzi Ruda już się nie doczekała. Dziewczyna otarła oczy, po czym poszła po ubrania i poszła wziąśc prysznic, a wtedy w jej głowie zaświtała pewna genialna myśl, uśmiechnęła się tym samych uśmiechem co George Weasley kiedy planował psikusa na brata. Al się ucieszy jak to usłyszy- pomyślała złośliwie.
---***
Scorpius zaraz po tym jak wyszedł z pokoju Rudej, udał się do pokoju gościnnego i zabarykował drzwi za pomocą krzesła. Dopiero wtedy rzucił się na łóżku i puścił wodze myślom. Ty pieprzony kretynie! Co ty zrobiłeś?! - pomyślał zły na siebie. Jak mógł nad sobą stracic kontrole? Znów utworzył obraz niewyspanej Rose w nieładzie, poczuł przyjemna łaskotanie w dolnej części brzucha i jęknął i zaczął wlkęsam ze sobą w swojej głowie.
-No tak nic dziwnego, jak będziesz tak dalej reagowac, to wylądujesz w Świętym Mungu niedługo, serio chłopie ty masz jakiejś urojenia psychiczne! Przecież ona jest zdrajczynią krwi..
-Ale widziałeś ją! Nikt by się nie powstrzymał, daj spokój poza tym wiesz że jej się podobam, o co robisz tyle chałasu?
-skrzywdziłeś ją idioto, owszem może jej się podobało jak całowałeś ją w szyję ale musiałeś się popisywac tym że widziałeś niby całe mnóstwo dziewczyn nago? Gdyby jeszcze to było prawdą debilu, myślisz że Amy Frey się liczy? Chyba każdy chłopak w Hogwarcie widział ją nago. To wcale nie zrobiło na niej wrażenia, wręcz przeciwnie.
-wiem ale sam nie wiem dlaczego to powiedziałem, po prostu kiedy zaczęła się okrywac coś we mnie pękła. Jest taka wrażliwa i delikatna.. Nie to żebym ją kochał...
-A może właśnie ją kochasz debilu?
-Dosyc tego, trzeba zorganizowac jakąś rozgrywkę.
Scorpius wstał z łóżka i wyszedł na korytarz wciąż tocząc walkę ze swoimi myślami i pragnieniami.
---***
Rose zaraz po tym jak się ubrała wbiegła do sypialni i zaczęła szukac pergamin i piór. Jak już je znalazła zaczęła skrobac szybką wiadomośc do swojej przyjaciółki.
  Droga Clary,
Jak dawno się nie widzialysmy! Chcialabym żebys wsiadlana miotle i przyjechala do mnie zaraz po otrzymaniu tego listu, powiec rodzicomcom ze zostajsz u mnie na noc i wes ze sobo kilka galeonów i ubranie na zmiane, bedzie niezla zabawa!
Z nadzieja ze niedlugo sie zobaczymy
   Twoja Rose Weasley
Rosie uśmiechnęła się złośliwie i zagwizdała, po chwili Tanatos przyleciał na jej parapecie a dziewczyna zawiązała liścik do jego nóżki, po czym szepnęła- Lec kochany na północ, tylko szybko, Ona ma tu być przed południem, list jest do Clarissy Smith.
Sowa mrugnęła czerwonymi oczami i odbiła się od jej ramienie, chwili już jej nie było widac na te błękitnego nieba, Rose uśmiechnęła się znów i poszłą za pysznym zapachem gorących gofrów.
~~~~~~
Dziękuję za ponad 300 odsłon w zaledwie 7 dni Omomomom *,* Kocham was ;**
wiem że ten rozdział jest trochę dziwny ale następny już będzie lepszy, ten był mi potrzebny jako wstęp do IV ;3
następny rozdział za jakiejś 2 dni, będzie dłuugii ;D
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
~M.Black

8 komentarzy:

  1. Kocham,wielbię, podziwiam...Ciebie i twego bloga ;3
    Teraz znów 2 dni będę się zastanawiać co to za plan ;D WENY !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *.* jesteś dla mnie za dobra :D :*

      Usuń
    2. Jak się domyśliłaś to ja pod wcześniejszymi ostami dodawałam komy z anonima ;) Więc od teraz będę się podpisywała ~Expecto :D Żebyś mnie rozpoznała ;)
      ~Expeckto
      PS.
      Nie przesadzam :)

      Usuń
    3. więc kocham cię Expecto :D

      Usuń
    4. Tylko jedno
      WOW !!!!!
      Uwielbiam twojego bloga
      Dobrej weny

      Usuń
  2. Rozdział jest genialny i w ogóle całe opowiadanie mnie wciągnęło :)
    Życzę ci dużo weny i wstawiaj nowa notkę jak najszybciej ♥
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham! Bardzo podoba mi się ten blog! Czekam z niecierpliwością na następny!
    Życzę weny!
    victoria-baker-gordon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O, coraz lepiej :3 zastanawiam się tylko gdzie będzie spać Clary :D Dobra, czytam dalej.

    OdpowiedzUsuń