czwartek, 15 sierpnia 2013

RozdziałVI~Przyjechała!

To był dla niego szok. Tak wielki ze nie mógł nawet złapac oddech, stał tylko i wpatrywał się w te piękne złote oczy, pomyślał że to halucynacja, przecież przed chwilą sobie wyobraził że ona wchodzi do domu jego wujostwa. Wyciągną rękę, pewny że nie nic nie dotknie, że ręka przeleci przez tą piękną zjawę stworzoną przez jego umysł jak przez ducha, że nie natrafi na jej piękne zaróżowione z emocji policzki, ani nie dotknie drobną rękę dziewczyny. Ale jednak dotknął, natrafił na ciepłą powierzchnie jej policzka. W tej chwili zaczerpnął tak gwałtownie wdech że zakrztusił się powietrzem, przebrał pozornie wyluzowaną minę i przytulił brunetkę, bo w końcu byli przyjaciółmi od pierwszego tygodnia w Hogwarcie, on ją przedstawił Rosie, Al był jej bliski w trudnych chwilach, pomagał jej w pracach domowych z eliksirów a ona odwdzięczała pomagając mu w numerologii. Pocieszał ją po każdym zerwaniu z cichą nadzieją że w końcu ona go zauważy, jego który cały czas był przy niej, ale za każdym razem już po kilku dnia Clary przypatrywała sobie innego chłopaka, i żył z dnia na dzień z nadzieją że właśnie tego dnia ona go zauważy nie jako kompana wszystkich przygód które mieli ale jako kochanka. Czasami kiedy był sam drwił z tego jaki jest naiwny, dobrze wiedział że ona widzi w niego tylko przyjaciela, ale zadawał sobie też pytania na których jedynie wszechświat znał odpowiedz. Czy to kiedyś ma szansę się zmienic? Czy jakbym się postarał ona by mnie pokochała? Te pytania dręczyły go straszliwie co wieczór przed zaśnięciem, każdą wolną chwilę, którą nie zajmował się czymś. To uczucie było dla niego jak klątwa.
Po kilku chwil puścił złotooką dziewczynę i zaprosił ja do środka gestem. Nie mógł jeszcze zmusic się do powiedzenia czegokolwiek. Ale najwyrażniej dziewczyna tak, paplała cały czas, opowiadała mu o tym jak spędziła wakacje że okropnie się cieszy że zostało tylko niecałe 3 tygodnie do powrotu do Hogwartu, że tęski za zamkiem, za Rosie, za koleżankami, że za nim też tęskniła. Al słuchał ją uważnie i co jakiś czas przytakiwał, kończąc sałatkę. Clary tymczasem wypiła szklankę soku dyniowego, po czym zaczęła pomagac Albusowi. Dopiero wtedy umilkła. Al odwrócił się do niej, i stał kilka chwil wpatrzony w jej piękny profil, ładne czoła, trochę zdarty nosek, i pełne usta. Na te ostatnie patrzył trochę dłużej, i oczywiście wyobraźnia zeczęła znów pędzic, tym razem jednak szatyn ją zatrzymał, odwrócił się do okna i z zadowoleniem stwierdził że Rosie i Score wrócili. Poinformował o tym Clary i rzucił się do drzwi.

---***

Droga do domu była błotnista, przez deszcz. Rosie zastanawiała się czy nie poleciec do domu. To nie była normalna umiętnośc, żaden czarodziej nie umiał latac, ale Rosie była wyjątkowa ponad granic mozliwości. Jeżeli się bardzo złościła potrafiła sprawiac że przedmioty w pokoju lewitowały, albo jeśli była przeokropnie smutna pogodna na zewnątrz pochmurniała, raz nawet w Hogwarcie jak Hugo zepsuł jej książkę spowodowała że brat zaczął lewitować, oczywiście potem zmodyfikowała mu pamięć. Nie miała nad tym kontroli, i to ją denerwowało. Normalnie nie latała po korytarzach, nawet swoim rodzicom nie powiedziała o swoich nadzwyczajnych zdolności, a ona dokładała dodatkowych starań żeby się nie dowiedzieli. Wiedziała że zaczęli by się martwic i może nawet wysłaliby jej do jakiejś magicznej kliniki za granicą jeszcze gorszej od Świętego Munga, więc utrzymywała w tajemnicy swoje zdolności i pilnowała żeby się nie zdradzać w obecności kogokolwiek. Westchnęła w końcu, nie mogła latać, Malfoy by się przestraszył, i chociaż ona do niego coś czuła nie mogła mu zaufac, w końcu to kolejny parszywy Malfoy, samo nazwisko mówiło już dużo. Więc dziewczyna szła z najlżejsżą torbą z zakupami w milczeniu z blondynem który co jakiś czas zerkał na nią, i w końcu dotarli do domu. Jak tylko przeszli przez bramę Al do nich podbiegł.-Witajcie z powrotem- rzucił w przestrzeń po czym spojrzał na Rose z goryczą i wyrzutem, i zabrał Scorpius'owi torbę z zakupami ruszył z powrotem do domu z zamiarem dokończenia sałatki. Jak Rosie tylko spojrzała w stronę rezydencji serce jej podskoczyło z radości. Zobaczyła biegnącą ku niej Clary na co zadziałała jak gwizdek startowy: rzuciła torbę w pierś blondyna ( co na to zgiął się lekko do przodu) i też zaczęła biegac w stronę przyjaciółki. Kiedy do siebie dotarły splotły się w mocnym uścisku. -Tęskniłam strasznie za tobą Ross..-wyszeptała Clary
-ja za tobą też C- powiedziała ruda przytulając ją jeszcze mocniej.
W tym czasie Malfoy przyglądał się wzruszającej scence z kpiącym uśmiechem, pomyślał że gdyby teraz wybuchła bomba gryffonki by tego nie załważyły, jednak chciał im przypomnąc o swojej obecności. Położył torbę z zakpami na ziemi, wziął rozbieg i ruszył ku dziewczynom, jak podejrzewał nic nie zauważyły , uśmiechnął się nadal biegnąc. Kiedy był już 4 metry przed dziewczynami skoczył, i gdyby nie Al, który rzucił kilka poduszek to nie mieliby dosyć bolesne lądowanie. Blondyn uśmiechnął się uwodzicielsko kiedy zobaczył na kim leży twarzą w twarz, miał przed sobą oczy koloru lapis-lazuli okalane gęstymi ciemnymi rzęsami i pięknie wykrojone różowe usta, kusiło go strasznie ale wiedział że jak zrobi to teraz w obecności Al'a i Clary to Ruda mu nigdy nie wybaczy,ani to że ją pocałował ani to że zrobił to w obezności swiatków. Więc wstał i popatrzył na leżące dziewczyny.
-No sory piękne, ale byłyście tak sobą zajęte że po prostu musiałem -rzekł z uroczym uśmiechem. I uciekł. Bo wiedział że gdyby zostł to by oberwał. Dziewczyny zazęły się śmiac, śmiały się tak bardzo że aż znów padły na poduszki. Turlały się ze śmiechu i rzucały śmieszne uwagi. - HA HA HA, wiedział że za to oberwie, ha ha ha i dlatego uciekł.. ha ha – śmiała się Rosie. Jak już się ogarnęły to ruszyły ku domu. Kiedy weszły ku ich wielkim zdziwieniu wszystko było już gotowe. Więc siedli i zjedli obiad żartując i krzutusząc się jedzeniem. Po czym zagrali w PS3 bo Rosie udało się włamac do pokoju Hugo przez okno, gdzie zabrała kilka gier między innymi wyścigi samochodowe i tak bawili się do wieczora. Kiedy nastała 18 dziewczyny poszy na górze a Rosie po drodze tłumaczyła Clary, ściszonym głosem, co pzygotowała na ten wieczór. -wiesz myślałam że najpierw włączymy muzykę, potańczymy trochę obejrzymy jakiś film, wciścniej między tego wszystkiego ognistą i piwa mugolskie, ah i najpierw będziemy musieli zagrac w papier nożyce kamień bo pózniej będziemy za bardzo pijani... - mówiła ruda.
-Co? Papier nożyce kamień?-przerwała jej dziewczyna z włosami koloru nocnego nieba, śmiejąc się
-tak, bo widzisz rodzice zamknęli wszystkie drzwi za pomocą różdżki a u mnie nie ma kluczy nawet na te drzwi frontowe. Ate głupie zasady z mnistertwa.. sama wiesz..- dokończyła z niezadowoleniem.
Clary na to stwierdzenie się uśmiechnęła, Rosie od razu wyczuła co przyjaciółka knuje- Nawet nie próbuj się umówic z Alem że wy będziecie razem spali a ja z Malfoy'em. Albo nie do kiedy nie odbędzie się ta głupia gra nie spuszczę cię z oka, będę ci towarzyszyc na każdy kroku.- powiedziała hardo Ross.
Clary na to zrobiła ciekawą minkę- pod prysznicem też?-zapytała
Dziewczyny zaśmiały się wchodząc do pokoju Weasley.

---***

Tymczasem chłopaki brali po kolei sprintowe prysznice i wyjmowali nowe ubrania ze swoich bagaży. Al wybrał ciemne dżinsy z siwą bluzką która na plecach miała nr 1 . A Score wybrał jasne prawie białe dżinsy z zieloną bluzką która podkreślała jego zielone oczy. W czasie w którym się ubierali rozmawiali. - To jak Potterku? Cieszy się że twoja 'PRZYJACIÓŁKA' przyjechała- powiedział wyrażnie akcentując słowo 'przyjaciólka'
Al westchnął, wiedział że Score już dawno zauważył jego zadurzenie w złotookiej gryffonce – szczerze? Tak cieszę się, a jak ją zobazcyłam to prawienie padłem z wrażenia..- powiedział z sarkazmem- a ty kiedy wreszcie się porządnie weżniesz za Rose, wybredny arystokracie? Widzę że ci się podoba. Chociaż w tym roku jej sporo dokuczałeś teraz się zmieniła nie?
Przez kilka chwil blondyn milczał, ;Al był spostrzegawczy zauważa niektóre rzeczy które innych w ogóle nie widzą' wmawiał sobie' na pewno aż tak bardzo nie widać', w końcu uśmiechnął się- dzisiaj mój drogi, dzisiaj- rzekł uroczystym tonem , na co obaj wybuchnął śmiechem.
---***

Dziewczyny też wzięły prysznic po kolej i umalowały się lekko. Clary i Rosie założyły krótkie dzinsowe spodenki tylko że ruda miała ciemniejsze od złotookiej. Clary włożyła żółtą bluskę z pomarańczowymi wzorkami z kwiatów i z rękawami do powyżej łokci. Akcentowały jej złote oczy i to sprawiało że twarz dziewczyny promieniowała. Rose założyła ciemnoniebieską bluzkę z rękawami poniżej łokci, która w zależności od światła robiła się jaśniejsza lub ciemniejsza.
-Jesteś już gotowa C?-spytała Rosie przyjaciółkę, która dołożyła dodatkowych starań żeby ładnie wyglądac dziś wieczorem.
Zeszły na dół, gdzie chłopaki zrobiły wielkie oczy jak je zobaczyły, co bardzo usydysfakcjonowało dziewczyn. Przygotowali chipsy, ognistą i piwa na stoiku i włączyli składankę która przyniosła Clary i kiedy leciało Joe Brooks- till my head stops beating , Rosie powiedziała- wiecie, mam wrażenie, że po tym wszystkim będziemy zbyt pijani żeby wybrac kto gdzie ma spac, więc proponuję żebyśmy zrobili teraz tą głupią grę- wszystcy się zgodzili więc wyciągnęli ręce i krzyknęli – Ma-ry-na-rzyk!- Rosie i Clary zamknęły oczy a kiedy je otworzyły złotooka się uśmiechnęła szeroko a ruda zesztywniała...
~~~~~~
Moi drodzy! nie wiem co pisac, przepraszam że tak długo :D wybaczycie?   :)
1500 wejśc! ;*
Jak chcecie  wiedziec kiedy nowy rozdział to piszcie na: http://ask.fm/Alwaysx3
To mój tumblr :http://fuckuword.tumblr.com/ założyłam go  od niedawna więc dajcie linki na swoje tumblr i obserujcie mojego, odwdzięczę się  ;*
ach i zamierzam zmienic  wygląd bloga, podacie jakiejś linki na blogi które się zajmują szablonami  ale za darmo plis? :D
~Acruxia


7 komentarzy:

  1. Jest dobrze, parę błędów ale ogólnie świetnie :)
    zapraszam do mnie:
    http://please-make-me-better.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję, że kolejny niebawem, bo już się nie mogę doczekać :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo super xd Będą spali razem xd Ale ja to w sumie nie rozumiem bo jak będą pijani to jak dojdą do łóżek? xd No, ale nie wiem xd Fajny rozdział, czekam na kolejny.
    http://victoria-baker-gordon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie piszesz, fabuła mnie zainteresowała i na pewno będę na bieżąco :)
    Zapraszam do siebie, jeżeli lubisz fantastykę : http://inmagicworld.blogspot.com/ :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przepraszam że tak późno komentuje ale ni internet nie chodził.
    Świetne *.*
    I Clary ;D
    Ogółem rzecz biorąc akcja jest niesamowita.
    Ładne tło :)
    Czekam na więcej
    ~Expecto

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy blog ;)
    Zarówno treść jak i wygląd ;)
    Będę czytała ;))

    Zapraszam do siebie ;)
    http://whenever-you-kiss-him-im-breaking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń