sobota, 1 lutego 2014

Rozdział XIV- Hogwart

Zostawili bagaże w przedziale i wyszli z pociągu. Noc była chłodna, dlatego dziewczyny narzuciły na siebie kurtki, i razem skierowali się w stronę powozów. Rosie wiedziała że karocy nie ciągną się same ale jakąś zawsze zapominała spytać nauczycieli co sprawia że się poruszają. Kiedy szukali wolnego powozu zauważyła że Alex patrzy wielkimi oczami na jedną z karoc, dokładnie tam gdzie powinny być konie, już miał coś powiedzieć kiedy Jace podszedł do niego i szepnął mu coś do ucha. Night spojrzał na przyrodniego brata nadal tym samym wyrazem twarzy ale odpuścił. 'Muszę się dowiedzieć co ciągnie powozy' pomyślała Ross, kierując się w stronę pojazdu gdzie siedzieli już ślizgoni z Clary, siadła koło Malfoy'a, który uśmiechnął się do niej zaskakująco ciepło jak na Malfoy'a i przyciągnął ją bliżej siebie. - Zrób miejsce dla nowych- uzasadnił swoje zachowanie szeptem, który wywołał u niej przyjemne dreszcze. Tymczasem bracia doszli do nich rozmawiając zawzięcie po drodze i siedli szybko. Kiedy Alex zajął miejsce koło Clary, świstak którego posadziła sobie na ramieniu gdy wychodzili z pociągu, nastroszył pióra i zaczął wydawać agresywne dźwięki, jakby chciał zaatakować chłopaka .
- świstak!- skarciła pupilka szatynka, sóweczka nadal wydając te dziwne dzwięki spojrzała na właścicielkę z wyrzutem i znów zwróciła spojrzenie czerwonych oczów na szatyna, który patrzył na ptaka nieufnym, groźnym wzrokiem, natomiast Jace śledził każdy ruch dziobaka jakby był latającą kanapką, Rosie obserwowała go bacznie i w pewnym momencie zauważyła że oczy chłopaka rozjarzyły się własnym jaskrawoniebieskim blaskiem. To trwało zaledwie chwile gdyż szatynka odrobinę zawstydzona zachowaniem zwierzaka wzięła go ostrożnie w rękach i wyrzuciła delikatnie w powietrzu za oknem, każąc mu lecieć do sowiarni, kiedy już wróciła na swoje miejsce i spojrzała przepraszająco na chłopaka
 – Przepraszam, nie wiem co go napadło, zazwyczaj się tak nie zachowuje.. może to dlatego że cię nie zna? -rzekła z delikatnym uśmiechem, po czym wróciła na rozmowy z Al'em. Bracia z Scorpiusem zaczęli rozmawiać o quittich'u a para zakochanych szeptała do siebie i chichotała. Rosie od czasu do czasu wtrącała swoje zdanie o irlandzkiej drużyny narodowej i o zeszłych mistrzostwach świata, Podróż nie trwała długo ale w tym czasie Rosie zaczęła rozmyślać o dziwnym zachowaniu dwóch nowych kolegów i okropne podejrzenie podkradło się do jej podświadomości. Analizowała każdy szczegół począwszy od tego jak oczy Alex'a zabłysły żółtym blaskiem jak się rozzłościł do jaskrawoniebieskiego światła w oczach Jace'a, o tym jak zaskoczony szatyn warknął na Cressie i o jego świetnym refleksie. Najbardziej intrygowały ją jednak te naszyjniki, podejrzewała że są to jakiejś amulety, jednak musiała zajrzeć najpierw do biblioteki żeby nabrać pewności, 'i co robili przed powozem? Czyżby widzieli zwierząt ciągnących karoce? I dlaczego Świstak tak zareagował na braci? Zazwyczaj jest bardzo przyjaznym ptaszkiem nawet dla nieznajomych...' pytała siebie w myślach niebieskooka, aż nagle po raz drugi tego dnia szarpnięcie pojazdem prawie ją powaliło na podłodze, jednak tym razem złapał ją Malfoy, który z uśmiechem zwycięstwa patrzył na Jace'a, gdyż też wyciągnął ręce żeby ją złapać 'kolejny ze świetnym refleksem' pomyślała ponuro Ruda zerkając na bruneta obok siebie. Wyszła z powozu otulając się kurtką i po raz kolejny widok kochanego zamku zaparł jej wdech w piersiach. To był jej drugi dom. Nie żeby jej było źle u rodziców, ale zamek oznaczał dla niej miłość, przyjaźń, niewyspane noce, szczęśliwe chwile, wspaniałe wspomnienia.. Nagle poczuła że ktoś łapie ją w talii i kieruje do wejścia, odwróciła się i napotkała zielone oczy. Zarumieniona zrzuciła jego ręce z siebie, łapiąc go przy tym za dłoń i trzymając sekundę dłużej niż trzeba był. Oczywiście on to zauważył i uśmiechnął się pod nosem, jednak już po chwili coś przeciągnęło uwagę rudej, a mianowicie 3 sylwetki stojące pod wejściem, kiedy podchodzili, spostrzegła że to szczupły i wysoki chłopak o zimnych szarych oczach i czarnych włosach w towarzystwie 2 dziewczyn. Pierwsza była szczupła blondynka o ogromnych piwnych oczach, które śledziły ich cały czas a kiedy zobaczyła braci jej oczka rozbłysły światłem zrozumieniem i czerwone usta uśmiechnęły się z lubością pokazując blady język oblizujący białe jak śnieg zęby. Drugą dziewczyna właśnie zabrała papierosa chłopakowi i zaciągnęła się głęboko, jednak jej duże fioletowe oczy również śledziły Moonlight'a i Night'a, a jej długie bujne brązowe włosy spływały swobodnie po plecach zaczęły lekko się poruszać jakby żyły własnym życiem. Wszyscy trzej byli ubrani dość lekko, a mimo tonie dawali żadnych oznak zimna. Chłopak miał na sobie czarne dżinsy i czarny podkoszulekz dżinsową kurtką, natomiast blondynka prezentowała się w czarną obcisłą sukienkę ze skóry bez ramiączek a brunetka miała na sobie zwiewną biała sukienkę w kwiecistym wzorku. Kiedy Ross przechodziła obok chłopaka ten zlustrował ją od góry do dołu 
-Charlie się ucieszy- mruknął pod nosem z tajemniczym uśmiechem po czym puścił oczko do Rosie, ta śledziła cała trójkę wzrokiem głdnego bazyliszka aż do momentu kiedy Malfoy ją przytulił i wepchnął przez drzwi do holu. W Sali Wejściowej nie było dużo osób, Scorpius chyba w obawie że mu zwieje ściskał ją cały czas za prawe ramię, a na lewe wisiała jej Clary. Nagle przed nią zmaterializował się Alex, wyrwał ją przyjaciołom i obszedł kawałek dalej, złapał za jej podbródek i uniósł twarz, tak że nasze nosy dzieliły tylko milimetry. 
- Słuchaj mnie uważnie Ross, nie powinienem ci tego mówić, ale byłaś dla mnie miła razem z Clary- powiedział szeptem- Trzymaj się z daleka od tej grupki którą minęliśmy przy drzwiach. Są bardzo, ale to bardzo niebezpieczni. Chcę żebyś to też Clary powtórzyła, i po zachodzie słońca nie opuszczaj zamek, ani się nie włócz sama bez tego -tu wręczył jej 2 srebrne krzyżyki na łańcuszku 
-Dowiesz się na co to w potrzebie, daj jedno Clary. Pamiętaj co ci powiedziałem. Od tego może zależeć twoje życie- powiedział, nadal szeptem, po czym musnął ją ustami szybko w kąciku ust i już go nie było, tymczasem Malfoy, zdołał już się przedrzeć przez narastający tłum dzielącego jego i Clary od rudej, i niestety widział tylko ostatnią część ich rozmowy. Stanął osłupiały tuż przy Ross i na przemian zrobił się czerwony i blady. Ruda z rozbawieniem poklepała go po policzku 
– Zazdrosny? - zapytała szeptem do jego ucha, po czym odwróciła się i poszła szukać Smith kręcąc biodrami. A blondyn stał i patrzył osłupiały, a w jego wnętrzu gotował się wulkan zazdrości i złości. Kiedy Rosie znalazła Clary pięć minut póżniej, dziewczyna właśnie całowała się namiętnie z Albusem w schowku na miotły. 
-Lumos- mruknęła Weasley z westchnieniem – Słuchajcie bardzo mi przykro wam przeszkodzić ale oderwijcie się od siebie na chwile wyglądacie jak pijawki!- powiedziała z przekąsem, musiała koniecznie z nimi umówić to co im powiedział Alex, kiedy zakochani oderwali się od siebie ruda weszła do schowka i zamknęła za sobą drzwi
- Suń dupę Al,- rozkazała kuzynowi- ok mamy jeszcze trochę czasu, przyjechaliśmy tu jako jedni z pierwszych.- zaczęła mówić, a Clary i Al spojrzeli na siebie zdezorientowani 
– Na co mamy trochę czasu?- zapytała Clary marszcząc brwi. 
- Oh Rose jeśli lubisz trójkąciki trzeba było tak od razu mówić! Wiesz ta atmosfera działa na mnie pobudzająco- powiedział Albus poruszając śmiesznie brwiami, hamując też atak śmiechu na widok miny dziewczyn, po chwili rozległo się głośne jęczenie chłopaka świadczące o tym że oberwał za swoją wypowiedź. Podwójnie. 
- Zamknij się odmieńcu- rzekła niebieskooka – pamiętasz że jeszcze przed chwila trzymałaś mnie za rękę żeby nie zgubić? Aż tu nagle Alex przyszedł i mnie porwał?- zwróciła się do Clary która już po chwili kiwała zawzięcie głową- no więc wiecie co mi powiedział? Cytuje '' Trzymaj się z daleka od tej grupki którą widzieliśmy przy drzwiach. Są bardzo, ale to bardzo niebezpieczni, i po zachodzie słońca nie opuszczaj zamek ani nie wałęsaj się sama bez tego'' i wiecie co mi dał? Krzyż! Na szyje! Oni się dziwnie zachowuje, racja, ale te ludzie przy drzwiach byli dosyć dziwni... -powiedziała zamyślona niebieskooka, przyjaciele spojrzeli na nią dziwnie 
– A gdzie Score?- zapytał po chwili Al, ruda spłonęła lekkim rumieńcem i wzruszyła ramionami po czym wstała i otrzepała tyłek z kurzu 
– słuchajcie- rzuciła jeszcze zanim wyszła – już powinniście wyjść zaczyna się cerymonia przydziału za chwile. Ah i jeszcze jedno- odwróciła się przy drzwiach z różdżką wycelowaną w nich- naprawdę się cieszę że jesteście razem, ale... nie obciskujcie się po kątach,, jeśli chcecie być sami to na 7 piętrze koło gobelinu czarownicy jeśli przejdziesz 3 razy myśląc intensywnie o jednej rzeczy pojawią się drzwi i będziecie tam mogli siedzieć ile tylko chcecie, sami i nikt tam was nie znajdzie- dokończyła z uśmiechem i wyszła. Skierowała się w stronę Wielkiej Sali rozmyślając o tym czy Scorpius był na nią zły, przecież nie byli razem, a Alex pocałował ją tylko w kąciku ust, ba! Tego nie można nawet nazwać pocałunkiem to było muśnięcie. Przed drzwiami do Wielkiej Sali wyjęła srebrny krzyż i trzymając go w rękach weszła kierując się na stół Gryffindoru szukać miejsca dla siebie i Clary, po drodze wiele osób ją witało ciepło. Znalazła wolny stolik gdzieś trochę dalej niż w połowie stołu i siadła kładąc na sąsiednie krzesło kurtkę żeby nikt nie siadł. W czasie kiedy czekała na szatynkę ruda rozejrzała się po sali, było kilka niebieskich twarzy, c wywołało u niej usmiech samozadowolenia, po chwili zaczęła z zainteresowaniem studiować każdy milimetr krucyfiksa. Krzyżyk był duży na 2 i pół cala w środku tam gdzie krzyżują się ramienia była kryształowa łza wielkości paznokcia a w środku był jakiś płyn, ruda nie mogła dojść czy to woda czy magiczny eliksir, cała srebrna część była wyryta pnącymi się różami. Rosie musiała przyznać że był piękny. 
- A to co to?- rozległ się głos tuż za jej plecami podskoczyła w powietrzu i nagle poczuła ukłucie w dłoni, syknęła.
 – Kurwa C! Nie rób tego więcej! Wiesz ze łatwo mnie przestraszyć! - warknęła ruda patrząc na szatynkę, która patrzyła ze zmarszczonymi brwiami na jej rękę, wzięła ją delikatnie i otworzyła, okazało się że jest cała zakrwawiona, Rose spojrzała na stół Slytherinu i zobaczyła że Malfoy się wszystkiemu przygląda, jednak kiedy zobaczył że Rosie patrzy szybko zajął rozmową blond włosą dziewczynę koło siebie. Tymczasem Smith szybko wyjęła różdżkę i mruknęła zaklęcia, po chwili nie było już śladu ani krwi ani rany. Jednak serce Rosie wciąż galopowało wzięła głęboki wdech i spojrzała na rękę, zamiast krzyża znajdował się tam piękny srebrny kołek na 5 cali z kolcami.. i kryształowym czubkiem a w środku chlupała woda, był cały ozdobiony różami. Teraz Rosie już wiedziała co to za płyn jest przechowywany w krysztale. Święcona woda. Spojrzała na szatynkę która patrzyła na nią zdumiona. 
- Troskliwy ten nasz Alex prawda? - powiedziała kiedy Rosie wręczyła jej 2 krzyżyk. Kiedy Gryfonka się uspokoiła i zaczęła przeglądać się z bliska broni kołek nagle znów przerodził się w srebrny krzyżyk, odwróciła go z 2 strony i zobaczyła wyryty napis wśród róż ''By przerwać wieczność” Weasley założyła krzyż na szyj, spojrzała na wisiorek Malfoy'a i znów spojrzała na stół Slytherinu, zobaczyła Scorpiusa patrzącego na nią, blondyn uśmiechnął złośliwie i pocałował w policzek dziewczynę z którą filtrował, Rosie zrobiło się przykro, odwróciła się i więcej tam nie spojrzała. Tymczasem nauczyciele zajęli swoje miejsca a dyrektor podszedł by przywitać wszystkich 
– Witam moi drodzy! Witam nowych i starych uczniów i wystraszonych pierwszoroczniaków! Nie bójcie się zapewnie wasze starsze rodzeństwo straszyło was jakimiś pojedynkami czy czymś w tym stylu! Nic z tych rzeczy! Musicie założyć tylko starą gadającą czapkę na głowie! Nic więcej!- rozległy się westchnienia ulgi z przodu
- Jak wam minęły wakacje?- zapytał uśmiechnięty dyrektor, wszyscy bardzo go lubili, dlatego też w całej sali rozległy się głośne pomruki – Cieszę się Cieszę! No więc tak nie będę was długo męczył chcę tylko powiedzie jak co roku że wszystkim uczniom wstęp do zakazanego lasu jest zabroniony i żeby się nie włóczyć po zamku po 22! ach! W tym roku panuje nowa zasada! w pełni księżyca nie wchodzić z zamku w ogóle nie wychodzić po zmroku! Oczywiście wożny Finch przypomina że na jego drzwiach jest lista rzeczy zakazanych. Która jest zapewnie dłuższa od mojej pięknej brody- powiedział głaszcząc dumny swoją brodę
- No! Niestety to nie koniec jeszcze w tym roku nie radzę się zbliżać do 3 piętra, chyba że komuś życie nie miłe- rzekł już całkowicie poważny rozglądając się po sali
- Panie Potter! Proszę nie próbować swoich sztuczek! Nie radzę panu wchodzić na 3 piętro, nie wynależniśmy jeszcze eliksiru ożywiającego, i wątpię by ktokolwiek go wynalazł, jeśli mnie pan nie posłucha będę zmuszony napisać do pana ojca!- zagroził James'owi, który już szeptał zawzięcie do Jack'a Lee.
 - Jeszcze tylko jedno kochani! W tym roku przyszło uczęszczać w Hogwarcie aż 15 osób, 8 osób trafi do 6 klasy, 4 do 5 klasy a kolejne 3 do 7 klasy. Przywitajcie ich ciepło! Oto oni!- wykrzyknął dyrektor. 
Przez drzwi frontowe weszli po kolej Alex, Jace, 2 dziewczyny, które zapewnie były ich przyrodnimi siostrami, za nich kroczyła brązowowłosa dziewczyna trzymająca w łokciu wysokiego chłopaka o ciemnoblond włosach, za nimi szli blond włosy chłopak z ładną dziewczyną, której platynową kaskadą na plecach mogła pozazdrościć niejedna dziewczyna, i tak po kolej weszła kolejna blondynka tuż za nią wysoki chłopak z brązowowłosą pięknością, tuż za nimi szła trójka którą widziały przy drzwiach wejściowych. Chłopak z szarymi oczami uśmiechnął się do wyrażnie Rose, do niej i pokazał jej coś palcem za nim, Rudowłosa jak na komendę spojrzała tam gdzie wskazał i zamarła z niedowierzenia, nie mogąc ani się ruszyć ani złapać oddechu.
~~~~~~

Cześc :) tak jak obiecałam jest rozdział :*
hym... wiecie? możeciemi polecić kogoś co robi ładne szablony? :)
mam nadzieję że notka się podoba :) liczę na dużo komentarzy dzie napiszecie wasze opinie na temat rozwijającej się akcij :D 
Jeśli będą jakiekolwiek pytania wchodzimy tu --->  http://ask.fm/Alwaysx3
Rany podbiliśmy 6090 wejśc- skąd się was tu tyle wzięło ? :D
jeszcze jedno... trochę mało komentarzy jest.. nie wiem czy to dlatego że nudzę was, czy zle piszę.. ale to demoralizujące ;c
ok to by było na tyle papa :*
~Acruxia

10 komentarzy:

  1. Całkiem fajny rozdział :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super!
    Następnym razem pamiętaj o edycji, bo ciężko się czyta jak wszystko leci ciurkiem :)


    -----
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę wyedytowałam :) mam nadzieję że tera będzie lepiej :)

      Usuń
  3. Bardzo podobał mi się rozdział i muszę powiedzieć, że zaintrygowałaś mnie nowymi postaciami. Domyślam się, że to wampiry i chętnie przeczytam co może się wydarzyć :D
    Pozdrawiam,
    Lumos

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie rozdział jak najbardziej się podoba :) Akcja się rozwija, co niezwykle mnie cieszy, bo uwielbiam, gdy dużo się dzieje. Jedyne, czego chcę więcej to wątku Rose-Scorpius ♥ nie żeby teraz coś było nie tak, bo jest jak najbardziej ok, ale i tak chcę więcej :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wątek z nowymi postaciami jest świetny :3 Czekam na więcej momentow z Rose i Scorpiusem ♥ Piszesz świetnie jak zwykle ;) Życzę weny i czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od jakiegoś czasu chciałam przeczytać wszystkie rozdziały, ale zawsze coś mi wypadało. Pomysł bardzo fajny a wykreowanie postaci to już w ogóle. :) Jest troszkę błędów, np.: nowa wypowiedź bohatera od nowej linijki, akapity... Ale da się przeżyć. ;D
    Zaś jeżeli chodzi o szabloniarnię, to polecam zdecydowanie http://zaczarowane-szablony.blogspot.com/. Sama mam niektóre szablony i też miałam. Tak więc sprawdzona. ;)
    Oh i ja dołączam się do komentarzy wyżej. Choć byle nie za szybko i nie za słodko. Wtedy traci to swój urok, który ma.
    Powodzenia z dalszym pisaniem i życzę weny. Czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój akcji i dołączam się do obserwatorów. Tylko mi tu nie zawieszaj, bo naprawdę warto było przeczytać i zostać Twoim kolejnym czytelnikiem! Tylko jak mówię/piszę, troszkę błędów, w postaci braku akapitu itd. Ale jest dobrze. ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, oj, jakie to fajne. Polecam wspaniałą szablonownię : graphicposion.blogspot.com O ile się nie mylę, dziewczyna, która robiła mój szablon właśnie zbiera zamówienia :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne. ^^
    Ci nowi to pewnie wilkołaki i wampiry. ^^

    OdpowiedzUsuń